Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:42, 11 Lut 2007 Temat postu: Duktami... |
|
|
Duktami pośród drzew, traktami obok powozów kupieckich, czy zwykłymi ścieżkami polnymi, od wioski do wioski, od miasta do miasta podążał niziutki, grubiutki osobnik. Malutki krasnolud bez brody – zapewne jakiś młodzian jeszcze, ledwo odstawiony od matki. Przymrużone oczy. Wykrzywione w grymasie usta. Rude włosy do ramion (a więc krótkie) spięte niedbale sznureczkiem. Obszerna lniana koszula (sięgająca do kostek) przewiązana skórzanym, szerokim pasem na wysokości pępka. Przez ramię zarzucona torba, z której wystaje czarny płaszcz (na deszczowe dni zapewne). No i buty. Buty są chyba jedynym tak zadbanym elementem ubioru. Czyściutkie, z wypolerowanymi kolcami odbijającymi promienie słoneczne (Kolcami???). Ot, cały opis owej persony.
Drzwi do karczmy otworzyły się.
A... Trzeba dodać, że oprócz odrobiny wiaterku w izbie pojawił się ów osobnik. Przeszedł naokoło drzwi. Stanął z drugiej strony. I z wielkim wysiłkiem zamknął je. Ci, bardziej spostrzegawczy w karczmie mogli wtedy zobaczyć leciutki uśmiech na jego twarzy. Który, długo tam jednak nie gościł. Obrócił się. Wodził przez chwilę wzrokiem po wnętrzu i osobach znajdujących się w środku. Spojrzał na karczmarza. I to małe stworzenie wydało z siebie krótki pisk, po czym wyprostowało się i powiedziało donośnym, grubym głosem:
- Ach! Dobry człowieku! Jakże mi lekko się robi, jak Cię widzę! – wziął duży wdech, jakby, to co powiedział było bardziej wyczerpujące niż podniesienie się z krzesła. – Jestem – Zerknął przez ramię (aby upewnić się, czy wszyscy zwracają na niego dostateczną uwagę). Odchrząknął – Pielgrzymem! – Choć to niemożliwe, ale słowo odbiło się echem po karczmie. Podniósł dłoń do czoła, wygiął się (omal się nie przewrócił) – Obrabowano mnie! – Karczmarz otworzył szeroko oczy. Mały zerknął jeszcze na reakcje innych – Och! – położył drugą dłoń na ramieniu rozmówcy. I mówiąc (przez łzy?) – Nie mam ani grosza, nie mam czym zapłacić za nocleg, ale… - opuścił ręce – Dobry człowieku – splótł dłonie – Bogowie wynagrodzą Twą hojność jeśli pozwolisz mi się dziś przespać w godnych warunkach – potarł prawe oko – Przecież gdyby i Twego syna tak Fortuniaki – walnął ręką o blat – załatwiły to byś nie mógł przyjąć do wiadomości, że ktoś nie udzielił mu pomocy! – wzniósł ręce do góry – Cóż to za klan! Zło! Ostatnie pomioty! Niech ich dunder świśnie! – mówiąc to chodził dookoła siebie. – A ten cały Kamrat, czy jak mu… Toż to dramat! – Wpatrywał się w karczmarza oczekując odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dathian
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Nie 21:49, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna siedzacy na niskim stołku i strugający z nudów patyk podniósł głowę, wyciągnął rękę i odsunąwszy zasłaniającą mu widok butelkę wódki rzekł:
- Cóż to za maruda tu przylazła? Czyzby sie mu drzwi pomyliły? Schronisko dla bezdomnych kotów jest trzy ulice dalej, czyz nie? Dajcie mu mleka, moze powie co wiecej. Mleka ze spirytusem oczywiscie...
Po czym mąż ów, łyknąwszy wódki z butelki, wrócił do strugania patyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oriana
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Wioska
|
Wysłany: Nie 22:34, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mroczna stała w kącie układając jakieś kartki na stojącym pomiędzy dwoma wytartymi fotelami stoliczku. Kątem oka obserwowała przybysza i gdy jadaczka zamknęła mu się w końcu, najwyraźniej w oczekiwaniu na ripostę karczmarza, dziewczyna podeszła cicho do drzwi, przekręcając klucz w zamku. Odwróciła się w kierunku gościa ze wyrazem wielkiej troski na twarzy.
- Och, niemożliwe! Fortuniacy cię waść napadli? To straszne!- mówiąc to zbliżała się powoli do krasnoluda, by w końcu nachylić się nad nim. Wyraz troski został zastąpiony przez złośliwy uśmieszek, a spomiędzy warg wydobył się zlowieszczy szept- Ale zauważyłeś pewnie szyld z kartą pikową nad wejściem zawieszony, nim przyszedłeś na właścicieli tego przybytku narzekać?
Wyprostowała się i skinęła na karczmarza, który w mig postawił na stole kufel pieniącego się piwa.
- Siadaj- rzekła nieco szorstko do gościa, wskazując krzesło i przysuwając kufel bliżej wskazanego miejsca- Siadaj i gadaj co ci się przydarzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:50, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Stworzenie owe przełknęło głośno ślinę gdy mroczna nachyliła się nad nim. Otwarło na chwilę usta wpatrując się w Orianę. Opuściło głowę. Podeszło do wskazanego krzesła. Odwróciło się szybko. Podniosło wzrok na mroczną. Podrapało się po głowie.
- U… - mamrotało przez chwilę coś do siebie – To jest karczma Fortuuuuny? – przełknęło ślinę równie głośno jak przed chwilą. Rozglądnęło się. – A pani? – Odchrząknęło i szepnęło do Oriany - … Fortuniaczka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oriana
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Wioska
|
Wysłany: Nie 23:01, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Usiadła naprzeciw gościa i przypatrywała mu się przez chwilę w milczeniu. Opuściła wzrok na swoje dłonie i ostentacyjnie przygladając się paznokciom, rzuciła od niechcenia:
-Tak, tak się składa, że jestem... Fortuniaczką.- ponownie spojrzała na przybysza, a w jej oczach na moment zalśnił karminowy błysk- Zwą mnie Bestyjka. A teraz mówże waść cóż za krzywdę cię rzekomo z naszej strony spotkała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:13, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Osobnik mrugnął raz jednym, raz drugim okiem do mrocznej. Wpatrywał się w nią przez chwilę. Klepnął się w policzek, potem w czoło. Wciąż nie widząc żadnej reakcji. Ruszył głową do przodu raz w przód raz w tył. Podrapał się po głowie. - Hasło. - powiedział z grobową miną wpatrując się w Orianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oriana
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Wioska
|
Wysłany: Nie 23:23, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Oniemiała przypatrywała się poczynaniom dziwnego osobnika. Pokręciła ciężko głową i już podnosiła się z miejsca, jednak rozmyśliła się w pół ruchu i usiadła z powrotem. Sięgnęła dłonią do ucha i pociagnęła lekko za jego płatek, to samo czyniąc z drugim. Dla pewności musnęła jeszcze palcem nos, po czym roześmiała się serdecznie i popukała niedwuznacznym gestem w czoło, posyłając przybyszowi rozbawione spojrzenie.
-Odzew- udało jej się wydusić, powstrzymując na chwilę cichy chichot.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dathian
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Pon 18:50, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna zaśmiał się cicho i dalej strugał swój patyk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:46, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Istota zmierzyła wzrokiem mroczną - Fortuniaczka to może i z pani jest, ale - założyła ręce na piersi - chyba przypadkiem się musiała pani tu dostać - prychnęła. - Myślisz pani, że odzew - wskazała ręką na przebywających w karczmie - i hasło pokazywać można przy tylu świadkach? - podniosła prawą brew do góry. - Kto oni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jahith
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod ziemi
|
Wysłany: Wto 1:32, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mag wstał w końcu od swojego stolika stojącego przy oknie, usiadł się w niezbyt daleko od krasnala, tylko tak by ten widział go wyraźnie tymi małymi ślepiami. Wyciągnął swojego Homunkulus-a, oraz osełkę. Na jego oczach zaczął ostrzyć miecz uśmiechając się przy tym szeroko, mroczno i perfidnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angon
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Wto 2:20, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna rozejrzał się po grobowych minach kamratów i parsknął śmiechem. Podrapał się po nosie, zerknął na istotke i popukał sie w czoło. Przewrócił oczami i spojrzał na drzwi. Podniósł się i wyszedł, wciąż się śmiejąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kadarr
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:59, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W zupełnie ciemnym kącie, na ławie rozparte było zielone cielsko. Umięśnione, pokryte żyłami ręce miał rozparte na oparciach, na ledwo widocznych rysach twarzy można było zauważyć szeroki, pełen ostrych zębów uśmiech a źrenice błyskały czasami rubinowym blaskiem (zupełnie jakby widział w ciemności). Wycedził coś cicho przez zęby i wokół niego zaczęły pojawiać się kolejno ogniki, uniósł długą rękę w stronę pielgrzyma i wskazał go palcem zakończonym pazurem. Rzekł ochrypłym demonicznym głosem
- Dobrześ trafił bo akurat zgłodniałem...
Wskazał nagle karczmarza i ryknął
- Karczmarzu podaj jadło, przybysz też pewno coś zje.
Wychylił się z cienia i oczom krasnoluda ukazała się twarz szamana.
- No, nie bój się, powiedz coś więcej byśmy mogli Tobie pomóc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angon
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Wto 12:09, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mag szarpał przez chwile drzwi, klnąc z cicha. Nagle jakby sobie coś uświadomił. Poklepał się po kieszeniach płaszcza i włożył ręke do jenej z nich. Po chwili wygrzebał z niej klucz i wymruczał pod nosem: "Na wypadek gdy elfkom do głowy wpada zamykanie drzwi, dobrze miec zapasowy" Otworzył drzwi i wyszedł. Po chwili rozległ się chrzęst zamka i oddalające się kroki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oriana
Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mroczna Wioska
|
Wysłany: Wto 13:32, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Widząc oburzenie osobnika, zaczęła śmiać się jeszcze głośniej. Uspokoiła się po chwili, rozejrzała po towarzyszach i ponownie zwróciła się do gościa, tym razem z poważną miną.
-Koniec żartów waść, ani odzew, ani hasło potrzebne tu nie jest do tego coś powiedzieć miał. A i przyczyny dla których order Fortuny noszę interesować cię nie powinny. Wchodząc tu psy na nas wieszać zacząłeś i jeśli po dobroci nie rzekniesz, co ci się przytrafiło to przynajmniej powód ci damy do siania takich plotek.
Elfka wyprostowała się, krzyżując ramiona na piersi i wyczekująco spoglądała na przybysza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:00, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zmarszczyła brwi. Wstała z krzesła. Walnęła pięścią o blat stołu - I czego zwracasz się do mnie panienko, jak do pana jakiego? Przeca ja kobita - Oburzyła się i naśladując ruch mrocznej splotła ręce na piersi. Spojrzała w stronę karczmarza (pewno sprawdzić chciała, czy też się zdziwił, a wtedy całe te zaloty...). Spostrzegła mężczyznę strugającego patyka - A to co? Stolarz jaki? - coś błysnęło, Homunkulus. Wskazała grubym palcem - A ten to ostrzy mu narzędzia pracy, czy jak? I wy macie być tą bandą najemników? - prychnęła. - Sami drobni rzemieślnicy... A gdzie skrytobójcy, a gdzie złodzieje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|