Forum Klan FortunaeFilii
Los nam sprzyja!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Duktami...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Klan FortunaeFilii Strona Główna -> Wspomnienia / Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kadarr




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:31, 20 Lut 2007    Temat postu:

Wyszczerzył kły jakby i go to zabolało, wyjął z torby flakon zielonkawego specyfiku, namoczył nim kawałek czystego materiału i siadając koło poturbowanej Yoricci zaczął oglądać stłuczenie.
-Pokaż no, trza to przemyć co sie zagoi szybko. Dziewucha z podbitym okiem to niemiły widok, powiedz no jeno kto Ci to zrobil...
Nagle odezwał sie do krasnoludki.
-No gadajże wreszcie co Cie sprowadza, bo jeżeli to nic ważnego to nie mąć spokoju. Wymigasz się konkretnej odpowiedzi jakbyś co do ukrycia miała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoricca




Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z najgorętszych płomieni.

PostWysłany: Wto 19:55, 20 Lut 2007    Temat postu:

Odsunęła szmatkę od twarzy poddając się zabiegom nauczyciela.
- Opowiem to w skrócie - rzekła unosząc głowę do góry by krew z nosa nie kapała jej po brodzie.
- Odkąd paraduję w nowym ubraniu cieszę się sporym zaineteresowaniem... Wręcz zaskakującym zważywszy na moje dotychczasowe szęście. Umówiłam się nawet z jednym miłym orkiem na jutro na wspólne polowanie. A on wpał na jakiś nowy pomysł, podpatrzony bodajże u ludzi... - skrzywiła się.
- Wiedział, że będę tu dziś spała i przyszedł pod moje okno. Chciał coś spiewać, ale udało mi się go od tego szczęśliwie odwieść - uśmiechnęła się pod nosem.
- Ale trzeba chłopakowi przyznać, że pomysłów ma sporo... Zaczął wspinać się na moje piętro po drabince przeciwpożarowej żeby... Hmm... uraść mi całusa. Ale kiedy dotarł do balustrady ta sie pod nim złamała akurat w momencie kiedy przerzucał przez nią nogę... - kolejny raz skrzywiła się boleśnie.
- Chyba próbował się mnie złapać, ale coś mu nie poszło i tylko zarobiłam pięścią w oczodół. A on i tak spadł na bruk - spojrzała żałośnie na Damrata - Ja naprawię tą balustradkę, naprawdę.
Dotknęła nosa wierzechem dłoni.
- A nos... - usmiechnęłą się głupio - sama sobie rozbiłam jak wracałam po ciemku do pokoju i potknęłąm się o własne buty.
- A teraz, kiedy już wyjasniłam moje wypadki dopuszcze do głosu naszego gościa - łypnęła zdrowym okiem na krasnoludzką postać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bóbab




Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:21, 26 Lut 2007    Temat postu:

Oglądała całe to zajście ze zdziwieniem w oczach. Otwierała kilka razy usta, ale nie śmiała przerwać poturbowanej orczycy. Wreszcie wszytko ucichło i wreszcie mogła cokolwiek powiedzieć. Wykrzywiła usta, próbując się uśmiechnąć. - Wyjechała stąd jakiś czas temu a tu już takich sprowadzacie - wskazała grubym palcem na zieloną chichocząc - No koniec tych żartów. - zarechotała - Nercia mnie przysyła. Mam tu jakichś nowych przepytywać w jej imieniu. - wyszczerzyła się - Gdzie jacyś są? Prywatnie porozmawiać muszę - parsknęła śmiechem, zmrużyła oczy i złożyła ręce na brzuchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadarr




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:36, 27 Lut 2007    Temat postu:

Rzucił krasnoludce groźne spojrzenie- Uważaj jak o kim mówisz!
Kontynuował surowym głosem opatrując dalej ranę Yoricci- Hmm, więc to Ty jesteś tym "zwiadowacą", rób co masz i w drogę nie wchodź. A i głupich uwag czy też komentarzy oszczędź byś nikogo nie rozdrażniała, bo jak do tej pory kiepsko Ci coś idzie.
Pogroził przybyszowi palcem- Ale spróbuj mnie szpiegować to Cie jelenim sadłem natrę i do drzewa przybiję!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoricca




Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z najgorętszych płomieni.

PostWysłany: Wto 22:50, 27 Lut 2007    Temat postu:

Spojrzała na krasnoludkę nie ukrywając niechęci.
- O ile mi wiadomo, nikt mnie tu nie sprowadzał. Wybacz waćpanna, że do koszuli nocnej nie przyszywam naszywki z karta pikową, lecz sensu ku temu nie widzę. Nie wiem czy chichotanie na widok zielonoskórej jest w wśro krasnoludzkiej braci ogólnie przyjętym wyrazem życzliwości, lecz poza waćpanną nikt tak na mój widok nie reaguje. Zakąłdam więc, że waćpanna przyszła tu po to, by nam naubliżać. Niemądrze. Wszyscy przyjaciele są mi świadkiem, że osobą gwałtowną nie jestem. Dyplomatycznie więc składam prośbę o rzeczowe wyjasnienie czego waćpanna się spodziewa przychodząc tu i obrażając nas.
Potarła jedną bosą stopą o drugą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bóbab




Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:50, 28 Lut 2007    Temat postu:

Sprawiała wrażenie, jakby chciała coś odpowiedzieć orkowi. Już składała w myślach sylaby w słowa, słowa w zdania. Już nawet otworzyła usta i podniosła grubiutki paluch do góry - chcąc sprawić wrażenie mądrej - gdy... No właśnie. Gdy odezwała się orczyca. Bóbab najpierw zgięła palec. Otworzyła szeroko oczy, wpatrując się w orczycę. Wysunęła niezdarnie głowę do przodu. Rozdziawiła usta jeszcze bardziej (coraz bardziej upodabniając się do karpia). A gdy orczyca wypowiedziała ostatnie słowa, istotka wydała z siebie cichutki pisk, przetarła kilka razy oczy grubymi pięściami. Wreszcie podrapała się po głowie starając się zrozumieć przynajmniej połowę z tego monologu. - "Krasnoludzkiej braci" - powtórzyła na głos słowa Yoricci. Odetchnęła głęboko i po dłuższej chwili powiedziała - Ano. Nie wiem czy jest przyjętym wyrazem życzliwości. Panią krasiową nie jestem. Tym bardziej krasnoludem. - Zadowolona z faktu, że tak dyplomatycznie potrafiła odpowiedzieć dobrze wychowanej orczycy, zwróciła się do Kadarra - No. To prowadź do tych z sali tortur... - Zaniemówiła. - Ee... Znaczy tych... Sali rekrutacyjnej. - Zwróciła się do Mazrima trącając go łokciem w udo - Myślisz, że mnie polubią, co? - Wyszczerzyła się wskazując na parę zielonych - W końcu muszą ze mną wytrzymać dopóki Nercia nie wróci. - Zarechotała donośnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jahith




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pod ziemi

PostWysłany: Śro 23:40, 28 Lut 2007    Temat postu:

<koff> Może ktoś mi serdecznie wytłumacz (KRÓTKO, JASNO I ZWIĘŹLE) co tu się dzieje bo wydaje mi się że nie w temacie jestem. To jakaś gra czy zabawa? Bo jeśli tak to powinna być przeniesiona do off topicu. Puszczają mi nerwy kiedy czytam te kpiny! Żądam wyjaśnień!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oriana




Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Wioska

PostWysłany: Czw 0:58, 01 Mar 2007    Temat postu:

//koff Jahith, moim zdaniem ten topic jest właśnie na takie gry/zabawy czy jak kto woli inaczej- forumowego erpega. Akcja tocząca się w temacie dotyczy postaci, zaś dział "Off-topic" jest niejako przeznaczony dla nas, jako graczy. To, czego doświadczamy w dziale "Karczma" mozna potraktować jako kontynuacje tego, co się dzieje w grze. Wylogowanie się z gry nie musi przecież oznaczać końca zabawy. Owszem, nie kazdemu musi odpowiadać taka forma rozrywki, ale przecież nie ma obowiązku brania w tym udziału. Dla mnie pozostaje tylko wątpliwość czy aby temat ten nie powinien zostać przeniesiony do działu rekrutacyjnego, skoro (o ile nadążam za tokiem myślowym naszego gościa) Bóbab dała do zrozumienia, że trafiła do nas, żeby zastąpić Nerikę.

(tak, wiem, miało być krótko, jasno i zwięźle ale wyszło jak zawsze...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadarr




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 1:00, 01 Mar 2007    Temat postu:

- Ja Cię nigdzie prowadzić nie będę, jak młodzi będą chcieli opowiedzieć coś to opowiedzą. Nie bądź natrętna a wszystkiego dowiesz się w swoim czasie, mam nadzieję.
Zakończył opatrywanie rany na twarzy Yori, wrzucił zakrwawioną szmatę do kominka i podszedł do szynku. Oparł się łokciem popijając jakiś trunek i mruczać coś pod nosem.

<koff> Ehh, Jah Ty zawsze nie w temacie. Chodzi o to że Nerika nie może pojawiać się w świecie, przysłała więc do nas szpiega coby Jej relacjonował aktualne wydarzenia. A ten dział właśnie przeznaczony jest do tego typu erpegowuch zabaw. Offtop w końcu traktuje o realu i służy graczom a nie postaciom.

EDIT: Oriana mnie wyprzedziła Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bóbab




Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:21, 16 Maj 2007    Temat postu:

W ostatnich dniach panna Bóbab przycichła i wydawać by się mogło, że była bardziej niezadowolona i opryskliwa niż zwykle. Siedziała z założonymi rękoma na brzuchu, a czasem tylko, gdy otwierały się drzwi do karczmy, zeskakiwała z krzesła i z ustami wykrzywionymi jakby w uśmiechu, wpatrywała się w przybysza.
Za chwilę jednak jej twarz przybierała dawny wyraz. Nie był to podróżnik, na którego czekała.

Drzwi tym razem nie zaskrzypiały. Niektórzy dopiero po chwili zdali sobie sprawę, że ktoś wszedł. Od rozmów, czy od gry w kości mogła wtedy odciągnąć jedna, jedyna scena.
Bóbab przekręciła głowę, spoglądając na osobnika stojącego w drzwiach. Przygarbiona, drżąca z zimna, z długimi, ciemnymi, mokrymi włosami opadającymi na twarz, okryta wątpliwej jakości materiałem postać mamrotała coś pod nosem. Tak... Pewno jakiś rekrut. Tylu ich się namnożyło...
Karlica zmrużyła oczy, przetarła je. Dotknęła dłonią podbródka.
Karczmę powoli napełniał zapach wody z pobliskiej rzeki. Przybysz rozglądał się nerwowo po sali. Warknął jakieś mało wyszukane przekleństwo. Zamknął cichutko za sobą drzwi.
Bóbab zsunęła się z krzesła i podeszła na odległość kilku łokci do gościa. Odchrząknęła. Wyprostowała się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nerika




Dołączył: 03 Gru 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:22, 16 Maj 2007    Temat postu:

Postać odgarnęła włosy z twarzy. Kilka kropel spadło na deski. Odwróciła się.
Stała tak przez chwilkę na przeciwko karlicy. W czasie, w którym jedno ziarno przesypuje się w klepsydrze, albo nawet i krócej wykonywały różne gesty, których nie sposób spamiętać.
Wreszcie Bóbab rzuciła się na przybysza próbując objąć go w pasie.
Jeśli teraz jeszcze ktoś rozmawiał, to przerwał mu kobiecy chichot.
- Witajcie. - uśmiechnęła się szukając znajomych twarzy. Na nowe reagowała podniesieniem brwi i porozumiewawczo spoglądała na stojącą obok karlicę, a ta na przemian potakiwała głową lub kręciła nią przecząco.
- Wróciłam - zachichotała - Jam Nerika - zwróciła się ni to do tych, których nie miała okazji poznać, ni to do tych, którzy jej nie rozpoznali. Skinęła głową i zaraz usiadła na wolnym krześle. Odetchnęła z ulgą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jahith




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pod ziemi

PostWysłany: Śro 22:33, 16 Maj 2007    Temat postu:

Mag zauważywszy Nerikę pierwsze co zrobił do rzucił się jej na szyję, potem usiadł na przeciwległym krześle i wpatrywał się w kobietę wyczekując jej opowieści, na temat tego co tam w wielkim świecie ona widziała i jakie dziwy tam napotkała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Errdon




Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 7:26, 17 Maj 2007    Temat postu:

- Hej - Uśmiechnął się lekko do Neriki i na powrót skupił w pełni uwagę zajmującej jego kolana żonie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yoricca




Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z najgorętszych płomieni.

PostWysłany: Czw 13:12, 17 Maj 2007    Temat postu:

Obrzuciła obojetnym spojrzeniem nieznaną jej sobę. Wzruszyła ramionami i wznowiła medytację nad swoim kufelm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kadarr




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:13, 17 Maj 2007    Temat postu:

Pod ścianą na ławie siedział szaman obserwujący wszystkich zebranych uważnie. Pochylał się nad posadzką poprawiając wiązania sandałów. Zaciągnął się ostatni raz fajkowym dymem i wstał zdejmując z siebie lużny, obszerny płaszcz. Stojąc tak w samej króciutkiej spódniczce obserwował Nerikę. Docisnął pas, wsunął nóż do pochwy, poprawił sakwy przy pasie. Przechodząc obok przybyłej przed chwilą dziewczyny położył dłoń na jej barku - Witaj znów Neriko, miło że jesteś.
Uśmiechając się pogodnie opuścił karczmę i udał się w stronę lasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Klan FortunaeFilii Strona Główna -> Wspomnienia / Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin