Haxon
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:01, 07 Mar 2007 Temat postu: Wędrowny śpiewak |
|
|
Do sali wkroczył rudowłosy mężczyzna z citharra w rękach. Omiótł wzrokiem salę oceniając zasobność sakiewek potencjalnej widowni, lekko skinął głową napotykając na spojrzenie Kahiego. Następnie poprawił naciąg strun instrumentu, wyszedł na środek sali, ukłonił sie i przemówił tymi słowy:
- Piękne Panie i dzielni Panowie. Zechciejcie, proszę, łaskawym okiem spojrzeć na śpiewaka co w Wasze zawitał dziś progi. Zwą mnie Haxon, pod znakiem Elisjum świat przemierzam mieczami drogę sobie torując a wieczorową porą za cirharre chwytam by pięknu kobiet hołd należny oddać i kompanionom walką strudzonym czas umilić.
<Mówiąc te słowa począł wydobywać ze strun ciche dźwięki, co łagodny deszcz na myśl przywodziły, podkładem będące do wiersza.>
Powiadają iż komu los sprzyja w boju ten nie ma ma szczęścia w miłości. Czy to prawda- waszej zostawiam ocenie, jako i strofy moje skromne.
Ballada Adeńska
Gdy Adeńska przyszła wiosna
to samotny byłem wielce.
Słowa Twe sprawiły wtedy
że oddałem Ci me serce.
Gdy Adeńskie przyszło lato,
noce były tak gorace.
,,Kocham" usta me szeptały
słowo ciche, słowo drżące.
Gdy Adeńska przyszła jesień,
z dachów spływał deszcz strugami.
Powiedziałaś ,,Mam innego
Nic nie będzie między nami".
Już Adeńska przyszła zima,
serca zmienia w lodu bryły.
Słowa Twe wiosenną porą:
Czym być miały?
Co znaczyły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|