Klan FortunaeFilii

Rari

Dathianie...no nie mogę sobie darować...chociaż może powinnam...Dlaczego z uporem maniaka mówię"załatw to w cztery oczy"? Ja widzę forum jako ruchliwą ulicę...tłum ludzi, czasami przypadkowych przechodniów, czasami szczerze zainteresowanych dyskusją, jak i klanem. Skoro tak to widzę nie mogę sie czarować, że moje słowa trafiają tylko i wyłącznie do uszu osoby zainteresowanej i w pełni zorientowanej w sytuacji...mimo, że odgrywamy orków/mrocznych/jasnych elfów/ludzi jesteśmy tylko i wyłącznie tymi ostatnimi. "Papier(monitor również) się nie rumieni" ja i owszem...czasami ulegamy emocjom i mówimy więcej niż trzeba..a we mnie wpojono zasadę: przepraszaj ZAWSZE w obecności osób, przy których wypowiedzialaś niefortunne słowa, w przypadku forum tak się nie da. Ja NIGDY nie prowadzę dyskusji dla samego mielenia językiem, tudzież przebierania paluszkami po klawiaturze. Celem dyskusji-moim skromnym zdaniem- jest rozwiazanie problemu a nie stwarzanie nowych. A, jak dla mnie, by rozwiazac problem należy porozmawiać z osobą zainteresowną. Pomimo różnicy wieku i naszych, jakże ludzkich ale i jakże impulsywnych zachowań, nie jesteśmy dziećmi prawda Dathianie? Nie chcesz mi wmówić, że będę usiłować wykręcać kota ogonem i wmawiać Ci, że czegoś tam nie powiedziałam..dla Ostrożnych Mimo Wszystko Niedowiarków pozostają screeny i tym podobne.- chociaż ja do Ostrożnych Mimo Wszystko Niedowiarków nie należę. Jakkolwiek by Ci się mogło wydawać szanuję mojego oponenta i nie posądzam go o głupie wymówki. Prosta sprawa- staram się rozwiązać problem w gronie Samych Zainteresowanych, a jeżeli Sami Zainteresowani zainteresowani rozwiązaniem problemu nie sa-czyli wmawiaja mi rzeczy, których nie powiedziałam/ nie zrobiłam odwracam się na pięcie i odchodzę. Szerokie, mniej lub bardziej zainteresowane sprawą, audytorium tutaj nic nie pomoże. I, jak dla mnie, to koniec dyskusji. Mam nadzieję, że przemyślisz sprawę raz jeszcze... na przyszłość jak znalazł.

Venturi

Nazarze, Rari... niech opinia jednego wśród kilkudziesieciu, nie rzutuje na kilkudziesieciu.
Uważam, z całym szacunkiem dla Dathiana, że sprawa nie została postawiona jak należy. Nie chcę jednocześnie polemizować z argumentami tu podanymi, bo nie byłem nawet świadkiem całego zajścia, ani nie widzę potrzeby zajmowania stanowiska po którejś ze stron. Jednak uważam, że dyskusję prowadzić należy na określonym poziomie (i tu znów nie wnoszę sperecyzowanych uwag do nikogo, poprzestając na stwierdzeniu faktu). Moim osobistym odczuciem jest niesmak, po zapoznaniu się z treściami zawartmi w tym temacie. Znaczy: treść samą w sobie uważam za banalną i niegodną uwagi, forma jednak jest nie do przyjęcia. Opanowywujmy się czasem, wszyscy.
Pozdrawiam.

Oriana

Nazar

Re: Oriana, co do postaci nie osoby.

Oriana

I też do postaci się odnoszę.

Wyszczególniłeś zdanie "Na siłe nikogo nie zamierzam przekonywać do nas, ani tym bardziej narzucać naszej obecności.". Bardzo mnie ciekawi dlaczego.

Wiele postaci odnosiło się do Was z sympatią i chciało nie raz waszej obecności. Sami zaczęliście się izolować, jeszcze za czasów, kiedy nosiliście order Fortuny. Powiedz, ile razy można wyciągać rękę i dostać po niej? Ile było pytań o wyprawę, o pomoc, o radę, pozostawionych bez odpowiedzi, albo zbytych "nie, bo my z Rari teraz..." itd, itp? Skoro się nie można było doprosić, to się zrezygnowało po czasie. Potem większość klanu została nazwana przez Ciebie darmozjadami. A teraz robisz taki numer: piszesz, że masz przeciwników i znajomych/przyjaciół i do nich właśnie kierujesz podziękowania (tu lista), dając jasno do zrozumienia, że resztę masz głęboko w poważaniu i traktujesz jak przeciwników. Przykro się robi, bo wiele osób nie zasłużyło sobie na takie traktowanie, tym bardziej, że nigdy nie okazywały ani Tobie, ani Rari niechęci. Naprawdę chcesz się żegnać w takiej atmosferze? Zwróć czasem uwagę na dobór słów Nazarze, bo talent do ranienia innych masz wybitny.

Angon

Rari

Angonie pokazales klase jak zwykle..gratuluje..i przez wzglad na Dzieci Fortuny, miedzy innymi na slowa Venturiego, nie powiem nic wiecej.

Venturi

Ludzie, na litość...

Wniosek:
Prosze moderatora o zamknięcie tego tematu.

Uzasadnienie:
1. Omawiane kwestie są natury osobistej.
2. Dyskusja stała się areną na której można zaobserwować nagonkę i obrzucanie błotem jednych forumowiczów przez innych (PODKREŚLAM: nie wnikam w słuszność czy niesłuszność żadnego z argumentów które tu padły).
3. Sformułowania i argumenty przybrały formę obraźliwą, niezgodną z zasadami obyczajowymi przyjętymi w naszym społeczeństwie.
4. Wypraszam sobie, aby w mojej obecności ktokolwiek, kogokolwiek (bez względu na swe racje - słusznie czy niesłusznie), taktował w taki obsceniczny ("obsceniczny nieprzyzwoity. Etym. - łac. obscēna r.nij. l.mn. od obscēnus 'złowróżbny; brudny; brzydki, odrażający; nieprzyzwoity'.") w moim przekonaniu sposób.
5. Forum nie jest grą, tutaj nie jesteśmy postaciami sprzed stu tysięcy lat, lecz ludzmi mającymi osobowość prawną. Jestem przekonany, że niejeden prawnik wygrałby tutaj proces o zniesławienie.

Powiem raz jeszcze, zeby było to jasne: Nie zajmuję stanowiska w kwestii merytorycznej (odnoszącej sie do meritum, sedna sprawy) lecz formalnej.

Thordan

Angon, ja cie prosze o jedno...

Ani slowa nie bylo na twoj temat wiec...

Prywatne wycieczki to kurwa na PM a nie na forum klanu.
Niema GG, niema Prywatnych wiadomosci czy innych srodkow przekazu??

Trzeba odrazu wkurwiac?

Dolanczam sie do prosby Venturiego.

[mocno 'podirytowany'] optymist

PS
Przepraszma za wulgaryzmy.

Angon

Dathian

Thordanie, to na moj wniosek i może nieco na siłę dyskusja ta jest w dziale dostępnym dla każdego, bo ani Nazar, ani Rari nie są w Fortunie a takie sprawy wole załatwiać na forum z powodów wcześniej wyszczególnionych. Dodatkowo, dyskusja otwarta ma tę zaletę, że każdy może w niej dodać coś od siebie - a nuż przy okazji wyjdą inne rzeczy, zasługujące na rozpatrzenie?

Nazar

Dathian

Damrat

Mialem dzis dobry obiad, a dzieki Wam tylko niestrawnosci sie nabawie.

Po cholere sie klocicie? To tylko gra. Sam teraz mam dosc zagladania na forum i wole sobie pograc w mojego nowego Medievala 2 co by sie zrelaksowac. Tam przynajmniej jak komus wyrzne w pien cale miasto to po kliknieciu 'Wyjdz z Gry' odcinam sie od tego i nikt mnie za nic nie sciga.

Angon - wtryniasz sie w nieswoje sprawy. Co prawda nie czytalem az tak wnikliwie wszystkich postow, zeby dokladnie sprawdzic czy i gdzie CIebie/postac obrazono, ale te dwa zdania co padly i poniekad dotyczyly Ciebie zdecydowanie nie wymagaly takiego dlugasnego i poniekad zlosliwego komentarza.

Temat byl w dziale klanowym, ale Dathian chcial moc o tym porozmawiac z Nazarem. Sprawa sie wyjasnila, ale ktos znowu cos musial dopisac.

Nazar

Chciałem się odnieść do wcześniejszego swojego postu i przeprosić Angona za swoje słowa.

Poniosło mnie, napisałem zbyt mocno i zbyt impulsywnie.

Chciałem Cie Angonie przeprosić za moje agresywne słowa napisane pod wpływem emocji. Człowiek nawet czasami ten starszy popełnia również głupoty jak nastolatek.

Jeszcze raz chciałem przeprosić też wszystkich którzy to czytali, że przez takie przepychanki tracą ochotę do gry i zamiast się bawić, denerwują się.

Jeszcze raz przepraszam

Mariusz - Nazar.