Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dathian
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Wto 22:10, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna strugający patyk podniósł się i spojrzał na małą istotkę.
- Taa... Stolarz ze mnie jak nie wiem co... - Powiedział i obejrzał swoje dzieło. - Ale na stolarza to ja wyglądam tak samo jak ty na kobiete. - Mężczyzna wskazał swoje szaty po czym... Wrócił do wykańczania struganego patyka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gudluk
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ognia
|
Wysłany: Wto 23:59, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<oburzony, zaprzestał czyszczenia swych kastetów> Rzemieślnicy? Nie kpij sobie... Jam wojownik z krwi i kości...Jak mnie Paagrio stworzył. Rozejrzyj i zastanów <spojrzał po Kamratach> zanim zaczniesz rzucac domysłami. <barczysty uruk załozył kastety i wyszedł rzucając tylko...> Lulgijak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angon
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Śro 3:34, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle załomotały drzwi i skrzypnęła klamka. Jednak Nie otwarły sie. Przez chwile słychać było, jak ktoś szarpie się z klamką, próbując otworzyć drzwi, po czym rozległ się stłumiony głos Angona:
- Zamykać drzwi karczmy na klucz! Nosz... gdzie ja go dałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jahith
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod ziemi
|
Wysłany: Śro 21:29, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na słowa (jak się teraz dopiero okazało) krasnalki, po mieczu maga zaczęły na ziemię spływać krople płynnego ognia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazrim
Tropiciel
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Oren koło Gdyni
|
Wysłany: Czw 10:02, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Po schodach zszedl mezczyzna odziany jedynie w bryczesy i luzna koszule. Przystanal na chwile przysluchujac sie rozmowie. Spojrzenie czarnego jak wegiel oka spoczelo na nowo przybylej po czym skierowal swe kroki w strone baru. Krotkim skinieniem glowy dal znac karczmarzowi by podal mu napitek.
- Kolejna madrala, ktorej sie wydaje iz ma prawo pouczac nas do tego jak sie prowadzic, co robic i jak prezentowac.
Mazrim zanurzyl usta w kielichu i cmoknal ustami z ukontentowaniem.
- Rozejrzyj sie dziewczyno. Miecze i noze sa juz ostrzone. Zaklecia szeptane. Sio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amys
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pustynia
|
Wysłany: Czw 10:36, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W cieniu na schodach pojawila sie blondwlosa dziewczyna, dosc odwaznie i egzotycznie odziana, z antalkiem wina w dloni. Bynajmniej nie byla pijana, wodzac za Mazrimem leniwym spojrzeniem, lecz stalo sie ono czujne gdy dostrzegla istotke. Znienacka pomiedzy jej nogami wyprysnal bury pies wilczych gabarytow i w dzikiej galopadzie zbiegl po schodach w strone krasnoludki, zanim jego pani zdazyla zlapac na powrot rownowage i otworzyc usta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angon
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Skądinąd
|
Wysłany: Czw 10:36, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle łomotanie drzwi urwało sie. Widocznie ktoś stwierdził, iż nie ma po co wchodzi do środka i odszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:21, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Podniosła głowę by popatrzeć na mężczyznę schodzącego po schodach. Długo wpatrywała się w jego oko. Potarła podbródek. Wymamrotała coś, jakby chciała sobie coś przypomnieć. - Ma... Mażim? - zmrużyła oczy - Powiedziano mi, że zostanę tu godnie przyjęta - prychnęła. - A wy tu, na posłańca chcecie z mieczami i zaklęciami. Mnie właściwie te - zadarła głowę do góry - noże bardziej interesują, bo... - urwała spoglądając na kobietę, która pojawiła się na schodach. - Aaa.... Wybornie. Panienka Paili. Zawsze z panem Mażimem. - wyszczerzyła się, ale widząc psa biegnącego w jej stronę jej usta wykrzywiły się ze strachu. Próbowała jeszcze schować się za jakimś krzesłem, czy stolikiem. Może bydle nie będzie chciało na nią skakać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amys
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: pustynia
|
Wysłany: Czw 17:43, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Jesli chcesz widziec sie z Paili, moge kazac ja powiadomic - dziewczyna oparla sie o framuge, wyginajac brew z usmiechem - Ale czy ty w ogole wiesz jak ona wyglada? Bo cos mi sie wydaje ze nie bardzo, a udajesz ze jestes taka w temacie.
Odkorkowala antalek i gwizdnela na psa, wprawdzie pare razy, bowiem zwierze umyslilo sobie krotka zabawe w poscig za istotka dookola krzesla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
paili
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 18:09, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-AmysTrzymaj swojego kundelka na smyczy bo nabrudzi.- Znana miłośniczka zwierząt panna Rhiamon zmarszczyła nosek kapryśnie ze zgrozą spoglądając na potencjalną hodowle pcheł. - A małej panny nijak sobie nie mogę przypomnieć choć wnoszę ze słów, że powinnam, ale biorąc pod uwagę zaskakującą pomyłkę, bo chyba nikt sie bardziej nie różni niż ja i panna Amys, nie zostanie mi to policzone jako jakieś wyjątkowe faux pas. - uśmiechnęła się z zakłopotaniem do krasnoludki - A może mi panienka pamięć odświeżyć? Skąd to się znamy? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mazrim
Tropiciel
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Oren koło Gdyni
|
Wysłany: Czw 18:42, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mazrim wyciagnal krasnoludke spod stolu i usadowil na krzesle obok siebie. Podsunal jej pelen kufelek pod nos i zaczal w te slowa:
- A zatem zacznijmy od poczatku. Moze przedstawisz sie, powiesz co cie sprowadza i takie tam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dathian
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Pią 0:01, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna strugający patyk gwałtownie poruszył się i puścił wolno niesamowicie złożoną wiązankę przekleństw, jakich nie powstydziłby się nawet najbardziej zapalony szewc, po czym wsadził palec do ust, potrzymał go tam chwile i wrócił do wykonywania przerwanej czynności...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bóbab
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:04, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zmierzyła wzrokiem Amys. Popatrzyła na Paili. Zaczęła mamrotać pod nosem coś o liczeniu wyjątkowych stóp. Uśmiechnęła się - Nie wiedziałam, że ona sepleni. - przysłoniła dłonią usta i szybko je odsłoniła. - Oczywista, że się nie znamy. - dygnęła teatralnie - Ja tylko - pomacała się po uchu - zasłyszałam coś niecoś - parsknęła cicho. - A to, że pan Mażim z panienką... - przełknęła głośno ślinę, jakby chciała zagłuszyć słowa, które miała powiedzieć - bardzo lubią. - mrugnęła wymownie w stronę Paili i zarechotała głośno. Jednak pieseczkowi nie spodobał się ten żabi śmiech i na jedno szczeknięcie mała znalazła się pod stołem. Wyciągnął ją stamtąd Mazrim. Przeklinała cicho to potworach, jakie to Fortuniaki na nią nasyłają. Kręciła się długo na krześle. Zerkała od czasu do czasu na pieska, coby nie zbliżył się do jej wyczyszczonych butów. Powoli docierały do niej słowa mężczyzny. Rozglądnęła się po karczmie, podniosła wzrok na Mazrima. Zsunęła się z krzesła. Wyprostowała się i powiedziała niskim głosem - Me imię Bóbab. Na pewno wiele z was już o mnie słyszało. Uważam, że wszyscy wiedzą już co mnie sprowadza - wyszczerzyła się i wgramoliła się na krzesło, które przed chwilą opuściła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dathian
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka
|
Wysłany: Nie 21:53, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie wszyscy wiedzą co cie sprowadza... Ja na ten przykład nie wiem, więc moze jasno mi wytlumaczysz po coś tu przyczłapała? - Rzekł ów "stolarz" nie odrywając się od pracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yoricca
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najgorętszych płomieni.
|
Wysłany: Wto 14:18, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na piętrze karczmy rozległ się głośny, niespodziewany raban, suchy trzask pekającego drewna a chwilę później odgłos przypominający głuche plaśnięcie ciała o bruk. W niecałe pół minuty później siedzących w pokoju karczmy dobiegł krótki łomot.
Po schodach przytrzymując się balustrady zeszła do pomieszcenia wysoka, zawalista postać ubrana w długą do pół łydki nocną koszulę. Przy twarzy trzymała przesiąknieta krwią lnianą szmatkę. Gdy podeszła bliżej dąło się zauważyć, że wokół jej lewego oka nabrzmiewa świeży siniak.
Nie odrywając szmatki od twarzy zwróciła sie do karczmarza nosowym głosem:
- Bardzo proszę porcje najmocniejszego co masz. Dwa razy - dodała po krótkim namyśle.
Gdy usiadła przy stole rozejrzała się uważnie po sali.
- Czemu wszyscy tacy ponurzy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|