Klan FortunaeFilii

Mazrim

Idac za przykladem Nanoka zostawiam pare informacji o Mazrimie i podobnie jak Nanok uwazam, ze szczegolow trzeba szukac juz w grze.

imię: Mazrim

Nazwisko: Taim

Znany jako: Ciernisty, Szelma

Rasa: Człowiek

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 28 lat

Kolor włosów: biale (nie siwe)

Kolor oczu: ciemne, wegielki

Budowa ciała: dobrze zbudowany, miesnie ramion grube i mocne jak seki debu

Wzrost: okolo 190 cm

Miejsce pochodzenia: Oren

Rodzina: ojciec i matka, drobna szlachta orenska, mieszkaja w malej rodowej fortalicji na polnoc od Oren wraz z siostra

Cechy szczególne: szeroka blizna ciagnaca sie wokol calej szyi zakryta chusta, wieczny dwudniowy zarost, nieodlaczna piersiowka zdobiona srebrem, blizna szpecaca nos, niechec do strozow prawa i porzadku

Charakter: wybuchowy, dla przyjaciol zrobi wszystko, dla wrogow bezwzgledny i okrutny, nie zastanawia sie dwa razy gdy ma komus poslac strzale, socjopata

Najczęściej wypowiadane kwestie: "Okalecz mnie Fortuno", "czas rzucic koscmi"

Przyjaciele i sojusznicy: Dzieci Fortuny, Kaori, Darsi

Dalsi przyjaciele: Sunan, Haruk, Orrfar

Nanoc

Mazrim? A co ja mogę o nim powiedzieć? Zacny chłop, choć nie chciałbym znaleźc się w zasięgu jego łuku. Powiem wam jednak w sekrecie... Jakiekolwiek macie względem niego zamiary, nigdy nie zabierajcie mu flaszki...

- Ruda Cholera

Oriana

Mało tego, przyjdź do niego z własnym napitkiem, a przywita cię jak brata (lub siostrę). Mimo gruboskórnej powierzchowności ma gołębie serce, zwłaszcza dla płci nadobnej. Wrażliwy, szczególnie na krytykę swej zacnej osoby.

Nazar

Z jednej strony największy przyjaciel na którym Cień może zawsze polegać, z drugiej natomiast znienawidzony łucznik gdy staje w koloseum w przeciwnej drużynie.

Zdecydowanie wolę czuć jego plecy wiedząc ze grot strzały nie jest skierowany w moją stronę. Chwilami trudny - wybuchowy wręcz charakter, ale jednocześnie osoba o naprawdę wielkim sercu która dla przyjaciół jest w stanie zrobić wszystko. Koneser trunków wysokoprocentowych.

Wyborny strzelec mimo jednego ślipia.

Mallory

Mazrim...coz wbrew pozorom to ja go nawet na swoj sposob lubie, choc szybko mu nerwy w slownej szermierce puszczaja. Zacny lucznik, ktoremu zazdroszcze umiejetnosci

Kaori

Dziękuję Mazrime za to iz nazywasz mnie swym przyjacielem (przyjaciólką) jest to dla mnie wyróżnienie. Obiecuje, że bede nasza przyjaźń pielęgnować i wedz, że zawsze mozesz na mnie liczyć w bojach jak i zabawie.

Pozdrowienia dla Dzieci Fortuny.

Kaori.

Thordan

Mazrim... Co mozna by rzec o tej łachudrze? Jeden z najlepszych przyjaciol jakich mialem okazje poznac, i bardziej oddanego towarzysza ciezko by znalesc. Mimo iz piersiowke ma jakas przymala, to niech no ktos zle slowo rzuci w jego kierunku a pozna moj topor... Przyjazn od lat, i pelne zaufanie... Tak zycie bez tej ludzkiej lajzy bylo by o wiele bardziej ubogie...

Mazrim

Dzieki uprzejmosci Eili oto szkic Mazrima. Dziekuje!
[link widoczny dla zalogowanych]

Nazar

A tyś znów nieogolony ... Laughing

Diroht

Mazrim .... hmm... Diroht sadzic, ze zacna z niego Szelma! Przyjacielski i otwarty. Zawsze poradzi dobrym slowem czy porada. Lubi popic - a kto nie tutej? - i dobrze sie bawic. Diroht sadzic ze byc tez dobry wojownik-lucznik.

Damrat

Rzekne, krotko bo inaczej bym sie rozwodzil dniami i nocami: Niczym brat.

Kadarr

Dobry z Niego kompan, jeśli chodzi o pomoc to zawsze jestem po jego stronie. Gdzieś słyszałem takie... jak to było no... aha "Masz mój topór!" ale łuk to już sobie sam załatw hrhrhrhr.

paili

Pan Mazrim? -Przez twarz dziewczyny przebiega cała plejada emocji. Policzki zostają pokryte nieśmiałym rumieńcem. Oczy mrużą się z hamownego gniewu i irytacji. Drobne piąstki zaciskają się wściekle. Usta przybierają błogi i czuły wyraz. Otrząsa się gwałtownie. -Przepraszam o co pan pytał?

Angon

- Mazrim? Hum. Cenie go. Choc podobnie jak i ja, czasem potrafi sie zirytowac... Swietny wojownik i ma moje zaufanie.

Arlene

Zaśmiała się cicho pod nosem, kiedy jej spojrzenie spoczęło na Łuczniku.
- Od pierwszego spotkania Synuś jak się patrzy. Ale sam tego chcialeś - mrugnęła - Jest osobą, z którą najczęściej się kłócę, ale coraz częściej konstruktywnie, a póki co nasze spory nie kończą się cichymi dniami. Mmmm.... wspaniały przyjaciel, który zawsze wspomoże pyszną zawartością piersióweczki. A walki z nim? Podsumuję je małą parafrazą: Żyj szybko, umieraj młodo, zostaw po sobie atrakcyjne zwłoki.