Klan FortunaeFilii

Damrat

imię: Damrat

Nazwisko: skrywane

Znany jako: Rzezimieszek, Herszt, Szalone Wilczysko

Rasa: Człowiek

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 29 lat

Kolor włosów: szare, podchodzace pod srebrzyste.

Kolor oczu: szaro-niebieskie

Budowa ciała: szczuply i dobrze zbudowany.

Wzrost: okolo 187 cm

Miejsce pochodzenia: Wioska z Wyspy Glosow

Rodzina: ojciec i matka to prosci, ale prawi ludzie, zyjacy na skraju lasu. Damrat nie utrzymuje z nimi zadnego kontaktu od kiedy dowiedzieli sie, ze jest scigany przez gwardie.

Cechy szczególne: grzywka, ktora zaslania szeroka szrame ciagnaca sie przez cala prawa czesc twarzy.

Charakter: stara sie byc widziany jako wesoly i troche szalony poszukiwacz skarbow, jednak potrafi byc bezwgledny, chlodny i nieobliczalny, szczegolnie dla swych wrogow lub "celow".

Najczęściej wypowiadane kwestie: "Psia kosc", "Chedozone...", "SKARB!"

Przyjaciele i sojusznicy: Dzieci Fortuny, Haruk, Kaori, Sevirien

Diroht

Diroht znac Herszt<rechocze rubasznie>
Diroht sadzic ze wilczysko byc dobra osoba do prowadzenia Fortuna! Nadawac sie nad wyraz HAR HAR! Diroht sadzic, ze lubic sprawiac on niespodzianki i zakradac sie do wroga od tylu<hr hr> Pijaczyna jak kazdy praktycznie w fortuna!Dobry wojownik i Diroht sadzic ze prawie jak medrzec hr hr. Diroht sie zastanawiac gdzie Damrat jeszcze nie byc w Swiat Aden hr hr.

Kaori

Nie ma świata bez Damrata - wspaniały towarzysz, wierny przyjaciel.

Angon

- Osoba dla mnie godna szacunku. Rozsadny. Dba bardzo o klan. Coz wiecej trzebaby mowic?

Nazar

Szaleniec ... wariat ... ryzykant ... i ... naprawdę dziecie urodzone w czepku Fortuny.
Mimo, że Rzezimieszek jest Hersztem, Cień nie postrzega go w ten sposób .. Herszt to wymuszona władza, stopień na który trzeba naprawdę ciężko zapracować by zdobyć prawdziwy szacunek w oczach Mrocznego Maga. W oczach Cienia zdobył dawno to "coś" stając się jego jednym z najbliższych przyjaciół, zyskując uznanie jako świetny organizator, strateg i planista. Nazar Szanuje go jak mało kogo, nie bojąc sie jednocześnie powiedzieć swojego zdania czy krytki.

Ma Cienia jako wsparcie, czy to bojowe, czy przyjacielskie czy ... <usmiecha sie niezauwazalnie urywając w połowie zdania, by po chwili dokończyć z błyskiem w oku> ... W każdej sytuacji stanie za Rzezimieszkiem ... poza jedną ... jedyną ... jeśli nie będzie to uderzało w Mroczną Kapłankę Cienia.

Kadarr

Naprawdę warto mu zaufać, ryzykant ale często wychodzi z opresji. Wzór człowieka, i na dodatek maszyna do zabijania- ten gość się chyba nie męczy. Naprawdę duży podziw.-Uderza się dwa razy pięscią w lewą pierś.

Mazrim

Przyjazn liczona w latach. Oficjalnie wspolnik, w sercu brat. I tyle.

Thordan

Towarzysz broni i przyjaciel od lat. Nie raz obaj spogladalismy smierci w oczy, lecz jego miecz i moja tarcza, zawsze wspaniale wspolpracowaly. Jest hersztem, lecz dla mnie przedewszystkim przyjacielem.

Nanoc

Powiadam Ci, zakładać się z Damratem to jak wyrzucać pieniądze w błoto, albo z motyką na Antharasa się porywać. Świetny organizator i przywódca. Pójdę za nim bez dyskusji nawet na najbardziej absurdalną wyprawę. Nawet jeśli pogruchotają mi kości, to przynajmniej będzie wesoło. Niemniej jednak uważam, że do niektórych spraw podchodzi zbyt lekko.

Damrat

Z wielkimi podziekowaniami dla Yoricci.

Amys

Rozsiadła sie wygodnie na tronie, ogarniajac wzrokiem pusta sale. Wcale nie siedziala tu w celu sugerowanym wczesniej przez tego przekletego mezczyzne - cwiczyc siadanie na tronie, tez cos! - chociaz moze byla w tym jakas ukryta sugestia? Wyobrazila sobie mimowolnie siebie w koronie. I az sie wzdrygnela. Damrat, mimo iz silila sie by okazywac mu jako taki szacunek nalezny Lordowi, byl najbezczelniejszym mezczyzna - zaraz po Mazrimie - jakiego znala i w dodatku obnosil sie z tym jak kogut. Chwilami wydawal sie jej wiecznym chlopcem, szalejacym na swojej skrzydlatej kijance niczym na wspanialym rumaku z kija po szczotce. Chociaz przyznac musiala iz w dowodzeniu malo kto mu dorownywal i miewal przeblyski naprawde Lordowskiego zachowania. No i przede wszystkim - tu usmiechnela sie zadowolona - byl wprost druzgocaco szczodry jak na takiego lobuza. Gdyby jeszcze trzymal lapska przy sobie, bylby z niego nieoceniony przyjaciel. Ale zawsze ma na niego sposob - spojrzala z usmieszkiem na rysunek przedstawiajacy jego wysokosc Damrata w koronie. I tylko w niej...