Klan FortunaeFilii

Angrim

Imię: Anghirrim (znaczy to Mistrz Żelaza) Nei Gei'Ilidh zwnay przez wszystkich Angrimem

Przydomki: Aptekarz, Pigularz, Piecyk, Okruszek

Rasa: Krasnolud

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 67 lat wg miary ludzkiej

Kolor włosów: Popielate, aczkolwiek coraz bardziej siwe

Kolor oczu: Stalowoszare

Budowa ciała: Niski, krępy, ostatnio zaczyna przybierać na wadze

Wzrost: 147 cm

Miejsce pochodzenia: Urodził się w Elmore, jednak większość młodości spędził na terminie w Gludin

Rodzina: Po tym jak nie podjął się fachu kowala zgodnie z rodzinną tradycją, ród wyrzekł się jego. Od tego też czasu nie używa pełnego imienia ni nazwiska

Cechy szczególne: Ślad po sztychu na prawej piersi; wiecznie otaczający go zapach ziół i medykamentów; torba z lekarstwami przewieszona przez lewe ramię

Charakter: Raczej ugodowy, choć czasem nerwy mu puszczają. Niewyparzony jęzor, szczególnie w stosunku do osób, które darzy sympatią.

Dewiza życiowa: "Trza być dobrym, a że dla wszystkich się nie wydoła, to trza być dobrym dla siebie i druhów"

Najczęściej wypowiadana kwestia: "Chyba cię Ork zębami opatrywał..."; "Na głupote najlepsze sa okłady z kija dębowego"; "Panaceum!"

Przyjaciele: Forutna, Shenaia, Karanslan

Mazrim

- Coz moge rzec o tym krasnoludzie. Zwalajace z nog poczucie humoru. Nie raz wypowiadane przez niego kwestie przyprawialy mnie o czkawke. Ma masci na wszystko, od tych na oparzenia po bardziej wstydliwe dolegliwosci. A jego okrzyk bojowy "Panaceum"... coz, wtedy moje strzaly trafiaja najczesciej w sojusznikow bo nie potrafie powstrzymac sie od smiechu. Dobry kompan, w to nie watpie choc rzadko nam sie udaje razem wybrac na wyprawe

Nazar

Aptekarz ... cóż można o nim rzec ... osoba przy której wyprawa staje się "męczarnia", kiedy nie można ze śmiechu trafić podczas na stwory.

Mimo róźnic w niektóych poglądach czy też spojrzeniach na zagadnienia krasnolud którego nie da się nie lubić, a przebywanie w jego towarzystwie to czysta przyjemność granicząca z uszczerbkiem na zdrowiu podczas prowokowanych salw śmiechu...

Damrat

Aptekarz w pelni slowa tego znaczeniu. Nie uleczy Cie jakims swinstwem to zaplikuje ogromna dawke humoru.